Depresja ukryta – cicha choroba, która nosi maskę.

Wiele osób uważa, że depresję da się rozpoznać na pierwszy rzut oka: smutek, łzy, brak energii, leżenie w łóżku przez cały dzień. Rzeczywistość bywa jednak o wiele bardziej złożona. Depresja nie zawsze krzyczy. Czasem milczy – i to najgłośniej. Mówi uśmiechem, przesadną aktywnością, perfekcjonizmem albo „wszystko ogarniam, nie martw się o mnie”. To właśnie depresja ukryta – zaburzenie nastroju, które potrafi długo pozostawać niezauważone, nawet przez samą osobę, która się z nim zmaga.

Co to jest depresja ukryta?

Depresja ukryta (inaczej: maskowana, atypowa, skryta) to forma depresji, w której klasyczne objawy – takie jak wyraźny smutek, anhedonia czy spadek aktywności – nie muszą być dominujące lub w ogóle widoczne. Zamiast tego, osoba funkcjonuje „normalnie” lub wręcz perfekcyjnie na zewnątrz, a cały ból i cierpienie ukrywa głęboko w sobie.

Często zamiast smutku pojawiają się objawy somatyczne (bóle głowy, mięśni, brzucha), problemy ze snem, drażliwość, zmęczenie, ale też uzależnienia, pracoholizm czy kompulsywne zachowania.

Jakie są objawy depresji ukrytej?

1. Somatyzacja – ciało mówi, gdy psychika milczy

  • Bóle brzucha, migreny, napięcie mięśniowe
  • Zaburzenia trawienia
  • Kołatanie serca, zawroty głowy
  • Zaburzenia cyklu miesiączkowego
  • Bezsenność lub nadmierna senność

2. Zmienność nastroju i emocjonalna niestabilność

  • Drażliwość, wybuchy złości
  • Wewnętrzne napięcie
  • Przesadna wrażliwość na krytykę
  • Poczucie braku sensu, mimo „wszystkiego, co się układa”

3. Perfekcjonizm i nadmierne wymagania wobec siebie

  • Utrzymywanie pozorów idealnego życia
  • Strach przed byciem „słabym”
  • Nadmierna kontrola i odpowiedzialność

4. Zaburzenia zachowania i ucieczki

  • Uzależnienie od pracy (pracoholizm)
  • Uzależnienie od sportu, jedzenia, seksu, internetu
  • Nadmierna aktywność społeczna jako forma ucieczki od siebie

5. Brak kontaktu z własnymi emocjami

  • Trudność w nazywaniu uczuć
  • Brak łez mimo cierpienia
  • Mechaniczne „ogarnianie” życia

Przykłady z życia

1. Marta, 35 lat, menedżerka w agencji reklamowej

Z pozoru: pewna siebie, zadbana, zawsze zorganizowana. Marta świetnie radzi sobie w pracy – prowadzi duże projekty, nie boi się wyzwań, jest liderką zespołu. Po godzinach ćwiczy jogę, wrzuca zdjęcia z uśmiechem na Instagram. Jej znajomi mówią: „Ty to jesteś silna. Zawsze wszystko ogarniasz.”

Prawda: Marta od miesięcy nie potrafi zasnąć bez tabletek. Rano budzi się z ciężarem w klatce piersiowej i myślą: „Nie chcę znowu zaczynać tego dnia.” Unika kontaktów z przyjaciółmi, bo nie ma siły udawać, że wszystko gra. Czuje się pusta, zmęczona i… winna, bo „nie ma prawa narzekać – przecież niczego jej nie brakuje”.

2. Tomek, 28 lat, programista

Z pozoru: introwertyk, pracuje zdalnie, rzadko narzeka, nigdy nie spóźnia się z projektami. W pracy jest cichy, uprzejmy, solidny. Mówi, że „lubi być sam”, choć wcześniej był towarzyski. Jego znajomi myślą: „Po prostu taki typ samotnika.”

Prawda: Tomek powoli wycofał się z życia towarzyskiego. Wypisał się z siłowni, przestał dzwonić do rodziny. Każde wyjście do sklepu to dla niego wysiłek. Spędza noce przy komputerze, a dni przesypia. Odczuwa ciągłe napięcie w ciele, ma problemy z apetytem. Kiedy ktoś pyta, co u niego – mówi: „W porządku, po prostu jestem zmęczony”.

3. Ania, 42 lata, mama dwójki dzieci

Z pozoru: opiekuńcza, uśmiechnięta mama, zawsze obecna na zebraniach w szkole, przygotowująca urodziny, obiady i stroje na przedstawienia. Rodzina i znajomi mówią: „Taka ciepła, oddana, zorganizowana kobieta.”

Prawda: Ania nie pamięta, kiedy ostatni raz zrobiła coś dla siebie. Każdy dzień to obowiązki, które wypełnia mechanicznie. Czuje, że jej życie toczy się obok niej. Wyczerpana, wieczorami płacze po cichu w łazience. Zaczęła podjadać w nocy, żeby choć przez chwilę poczuć ulgę. Wstydzi się poprosić o pomoc – przecież inni mają gorzej.

Co łączy te osoby?

  • Z zewnątrz wszystko wygląda „normalnie” albo nawet „bardzo dobrze”
  • Funkcjonują – ale kosztem ogromnego napięcia psychicznego
  • Czują się samotne, niezrozumiane i zmęczone
  • Mają trudność z rozpoznaniem i nazwanie swojego stanu
  • Obawiają się reakcji otoczenia – więc milczą

Psychoterapia – Terapia CBT – psychoterapia Psychodynamiczna

Zapraszamy na konsultację z naszym psychologiem

Dlaczego ukrywamy depresję?

1. Wstyd i lęk przed oceną

  • „Nie mogę mieć depresji – przecież mam rodzinę, pracę, wszystko dobrze wygląda.”
  • „Co inni pomyślą, jeśli się przyznam?”

2. Wzorce z dzieciństwa

Wychowanie w duchu „nie mazgaj się”, „ogarnij się”, „inni mają gorzej” może skutkować wyuczoną niezdolnością do okazywania słabości. Tacy ludzie uczą się ukrywać cierpienie i „spinać się” dla innych.

3. Mechanizmy obronne

Perfekcjonizm, pracoholizm, ironia, humor, unikanie – to wszystko może pełnić funkcję obrony ego przed prawdą o własnym cierpieniu. To pozornie działa… dopóki nie przestaje.

Kto jest szczególnie narażony na depresję ukrytą?

  • Kobiety – społeczne oczekiwania wobec „bycia silną” matką, partnerką, pracownicą
  • Mężczyźni – wychowywani często bez przyzwolenia na emocje
  • Osoby wysoko wrażliwe i empatyczne
  • Perfekcjoniści i tzw. „wysokofunkcjonujący” ludzie
  • Osoby po traumach emocjonalnych

Czy da się zdiagnozować depresję ukrytą?

Tak, ale bywa to trudniejsze. Klasyczne testy psychologiczne (np. Becka, PHQ-9) mogą dawać wynik w normie, jeśli osoba nie rozpoznaje u siebie emocji lub nie chce ich ujawnić. Diagnoza zwykle opiera się na:

  • wywiadzie psychologicznym
  • analizie stylu życia, funkcjonowania, relacji
  • obserwacji objawów somatycznych i emocjonalnych
  • rozmowie o wewnętrznym poczuciu sensu, zmęczenia i napięcia

Jak pomóc osobie z depresją ukrytą?

1. Słuchaj bez oceniania

Nie zakładaj, że skoro „dobrze wygląda”, to wszystko jest w porządku.

2. Zadbaj o przestrzeń do rozmowy

Zadawaj pytania w stylu:

  • „Jak naprawdę się czujesz ostatnio?”
  • „Czy coś Cię ostatnio przygniata?”
  • „Czy masz przestrzeń, żeby być po prostu sobą?”

3. Zachęć do kontaktu ze specjalistą

Psycholog, terapeuta czy psychiatra to nie „ostatnia deska ratunku”. To forma dbania o zdrowie psychiczne – tak samo jak fizjoterapia dla ciała.

Czy można wyjść z depresji ukrytej?

Tak, zdecydowanie. Ale pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie problemu. To najtrudniejsze – bo depresja ukryta często przekonuje nas, że nic się nie dzieje.

Leczenie zwykle obejmuje:

  • psychoterapię – by dotrzeć do źródeł cierpienia, przepracować mechanizmy obronne
  • pracę nad emocjami i akceptacją siebie
  • czasem farmakoterapię – szczególnie przy współistniejących zaburzeniach snu, lęku, somatyzacji

Na zakończenie: depresja nie zawsze wygląda jak depresja

Jeśli czujesz, że „coś jest nie tak”, mimo że „masz wszystko”, jeśli uśmiech przychodzi Ci z trudem, jeśli czujesz się zmęczony życiem, choć inni mówią, że jesteś silny – zatrzymaj się. Posłuchaj siebie. Nie musisz czekać, aż „będzie bardzo źle”. Zadbaj o siebie teraz.

Jeśli podejrzewasz u siebie depresję ukrytą – porozmawiaj z psychologiem. Nie jesteś sam/a.

Marcin-Dobrzyński-psycholog-Warszawa-Wola

autor: Marcin Dobrzyński
psycholog, psychoterapeuta psychodynamiczny

Podobne wpisy